Nie wiadomo skąd się wzięła ta niezwykła nazwa zupy?
Gdy pytałam moją babcię dlaczego parzybroda?
– odpowiadała: bo parzy w brodę.
Ale to nie jest prawda, bo zupa ma smak łagodny.
Najpierw gotujemy ziemniaki, jak na kartoflankę,
można na kostce rosołowej lub innym wywarze.
Białą kapustę kroimy w kwadraty (nie w paski!)
dodajemy do kartofli i gotujemy aż kapusta będzie miękka.
Nie zapominamy o soli, pieprzu, warto też dodać kminku.