parzybroda

Nie wiadomo skąd się wzięła ta niezwykła nazwa zupy?

Gdy pytałam moją babcię dlaczego parzybroda?

– odpowiadała: bo parzy w brodę.

Ale to nie jest prawda, bo  zupa ma smak łagodny.

Najpierw gotujemy ziemniaki, jak na kartoflankę,

można na kostce rosołowej lub innym wywarze.

Białą kapustę kroimy w kwadraty  (nie w paski!)

dodajemy do kartofli i gotujemy aż kapusta będzie miękka.

Nie zapominamy  o soli, pieprzu, warto też dodać kminku.

barszcz czerwony

Myję, obieram i kroję 1 kg buraków na plasterki,  zalewam

zimną wodą, najwyżej 4 cm ponad buraki,

wsypuję garstkę kminku, garść rodzynek, wrzucam

kostkę rosołową i łyżkę masła, dodaję pieprz, sól,

przykrywam pokrywką i zostawiam na małym ogniu na

co najmniej półtorej godziny.

Zakwaszam barszcz zakwasem z buraków, a jeśli nie

mam zakwasu, to wlewam trochę octu lub sok cytryny.

Można też zakwasić barszcz sokiem z pomidorów.

Podaję z ziemniakami , z pasztecikami lub naleśnikami z mięsem.

ryba na złoto

Kurkuma jest  ciekawą przyprawą –  smak i zapach ma delikatny,

wyczuwalny tylko dla wysublimowanych podniebień,

a potrawie daje piękny złoty kolor.

Kurkuma  leczniczo działa na  wątrobę i woreczek żółciowy

–  wiele mikstur robionych jest właśnie na bazie kurkumy.

Rybę morską sprawiamy, dzielimy na dzwonka, oprószamy solą,

skrapiamy sokiem z cytryny, posypujemy kurkumą

– zostawiamy na godzinę.

W rondelku dusimy na maśle pokrojoną w paski pietruszkę,

którą posypujemy zmielonym kminkiem.

Pietruszkę zalewamy rosołem z ryby lub szklanką bulionu,

dosypujemy kurkumę i zagęszczamy kwaśną  śmietaną.

Do tak przygotowanego sosu wkładamy dzwonka ryby

i na średnim ogniu gotujemy 15 minut.

kapusta kiszona w domu

Kiszona kapusta polecana jest przez dietetyków, ma działanie

lecznicze przy dolegliwościach żołądkowo-jelitowych, dobrze działa

na trzustkę. Nie żałujmy kiszonej kapusty jako dodatku do  obiadów,

A najzdrowsza kiszona kapusta będzie wtedy, gdy sami ją ukisimy.

Dużą głowę białej kapusty siekam na piórka. Porcjami przekładam

do makutry, posypuję solą, kminkiem, kilkoma owocami jałowca

i drewnianą pałką ugniatam, żeby zmiękła i puściła sok. Przekładam

do kamiennego lub glinianego garnka i ugniatam następną porcję.

Gdy cała główka znajdzie się w garnku, jeszcze ugniatam rękoma,

przykrywam ściereczką, zawiązuj i zostawiam na 5-7 dni.

Potem przekładam do słoików, ugniatam, zakręcam wieczka i do

lodówki. Teraz tylko otwierać słoiki i raczyć się  zdrową surówką.